Pierwsza połowa rozpoczęła się dla naszej drużyny bardzo dobrze. Wynik spotkania po bardzo dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Konrada Witkowskiego otworzył Grzegorz Włodarczyk-Kordel. Na wyrównanie nie trzeba było długo czekać. Goście pewnie wykorzystali rzut karny po faulu naszego bramkarza. Po raz kolejny GLKS wyszedł na przewagę dzięki strzelcowi pierwszej bramki. Rezerwy z Ursusa znowu wyrównały wynik. Sędzia do podstawowego czasu gry doliczył 2 minuty, i właśnie w tym czasie przeciwnicy zdobyli bramkę na wagę trzech punktów w dzisiejszym spotkaniu. Szkoda jedynie, że padła ona ze spalonego, choć zdania na ten temat są podzielone. Sędziowie uznali, że została strzelona poprawnie, i chwilkę po tej sytuacji usłyszeliśmy ostatni gwizdek. Pomimo tego, że nie udało się chociażby zremisować z silnym zespołem Ursusa, chłopakom należą się brawa za ambitną walkę i serce, które włożyli w ten mecz.
Skład GLKS: Dwórzyński - Wieder (40 Gwiazda), Filipowicz Ł.,Kaliszewski, Kowalski J., Lewandowski, Książkiewicz, Naziębło, Witkowski, Kryśkiewicz (75 Call), Włodarczyk-Kordel
Autor: Reporter; Data: Niedziela, 09 października 2011;
Dostępny w kategorii 'Rezerwy'
Komentarze
szkoda , że ten mecz się tak skończył , jednak myślę że trwał by dotąd aż zawodnicy Ursusa strzelili by gola , brawo dla mzpn przysłanie obserwatora na mecz mieszkającego w URSUSIE daje dużo do myślenia . a tak swoją droga może nie warto było się oglądać na ursus i grać w tej trzeciej lidze , a oni pobiegali by sobie klasę nizej . nic szkoda mi zawodników nadarzyna bo słyszę , że rozgrywają niezłe spotkania tylko punktów nie przybywa trzymam kciuki
Autor: ~użytkownik skasowany~;
URL: Brak
Data: Poniedziałek, 10 października 2011
Komentowanie umożliwone jedynie użytkownikom zalogowanym.