Obraz meczu nie wskazywał na aż tak wysoki wynik. Pierwsza połowa była dość wyrównana. Wynik otworzyli gospodarze. Niedługo potem po asyście Piotra Opalińskiego wyrównującego gola strzelił Amadeusz Maranowski. Po rzucie rożnym dla drużyny z Konstancina pod bramką GLKS wynikło zamieszanie. Po nieporozumieniu obrońców i bramkarza piłka po raz kolejny trafiła do jego siatki. Do przerwy przeciwnicy zdążyli jeszcze podwyższyć wynik na 3:1. Na początku drugiej części spotkania bramką dla GLKS z główki zdobył Kamil Książkiewicz. Akcję dającą szansę na wyrównanie miał jeszcze Hubert Kopiś, ale piłka po jego strzale poszybowała obok słupka. Gospodarze wyprowadzili potem szybką akcję, którą przerwał w polu karnym Maranowski, niestety faulując przeciwnika. Sędzia podyktował rzut karny, który został wykorzystany. Od tego momentu gra naszej drużyny nieco siadła. Piątą bramkę "Kosa" zdobyła po składnej akcji. Na tym jednak się nie skończyło, ponieważ Norbert Filipowicz sfaulował rywala w polu karnym, i arbiter po raz kolejny pokazał "jedenastkę", po której wynik brzmiał już 6:2. Forma naszych zawodników faluje. Tydzień temu zwycięstwo 11:0, teraz przegrana 6:2, a do końca sezonu już tylko 3 kolejki. Co prawda na awans szans już nie ma, ale walka o jak najwyższe miejsce będzie toczyć się do końca.
Skład GLKS : Pasturczyk - Kowalski J., Lewandowski (Książkiewicz), Filipowicz, Naziębło, Opaliński, Maranowski, Kopiś (Call), Kowalski B., Pieniążkiewicz, Piórkowski
Kosa Konstancin 6:2 GLKS II Nadarzyn
Autor: Reporter; Data: Niedziela, 29 maja 2011;
Dostępny w kategorii 'Rezerwy'
Komentarze
Jeszcze nie komentowano tej podstrony.Komentowanie umożliwone jedynie użytkownikom zalogowanym.